Studniówka 2022 za nami!

4 lutego 2022 roku w przepięknej Sali Rycerskiej (Zamek Gutów) odbył się bal przedmaturalny, w którym udział wzięli uczniowie klas maturalnych z osobami towarzyszącymi, wychowawcy, dyrekcja oraz nauczyciele. Oczywiście nie zabrakło także rodziców.

Zapraszamy do obejrzenia i przeczytania relacji z tego ważnego wydarzenia, które przecież otwiera niemal studniowy maraton kończący się w maju egzaminem maturalnym. Maturzyści! Już dzisiaj trzymamy ✊kciuki✊!

Nigdy nie zapomnimy balu, który miał się nie odbyć. Mowa tutaj oczywiście o naszej obłędnej studniówce, o której większość maturzystów może tylko pomarzyć, bowiem w czasie szalejącej pandemii jej organizacja oraz dojście do skutku graniczy z cudem. Jednak na nasze szczęście 4 lutego 2022 roku mimo wielu mniejszych bądź większych problemów udało się i wszyscy zapisani pojawili się w Sali Rycerskiej o godzinie 19.00, w miejscowości Gutów, gdzie miał odbyć się nasz upragniony bal przedmaturalny.

Byliśmy zachwyceni wnętrzem sali, która miała niesamowity klimat, wystrój widać był zainspirowany wieloma stylami, co w efekcie dawało naprawdę wspaniałe wrażenie. Podobnie można rzec o obsłudze, gdyż była bardzo miła i sympatyczna, muzyka również niczego sobie, może jedynie za dużo utworów wpasowywało się w kategorię disco-polo, ale nie zabrakło muzyki klubowej czy też wszelkiego rodzaju młodzieżowych utworów, klasyków i współczesnych hitów. Najważniejsze, iż maturzyści, rodzice oraz nauczyciele dobrze się bawili, parkiet był cały czas pełny, w tle słychać było śmiechy, rozmowy, okrzyki radości i śpiew. Dobra alternatywa w stosunku do poloneza, który mimo wszystko był dość stresujący dla nas uczniów, którzy nie przywykli do tak obleganego poprzez paparazzi występu. Lepiej wypadła belgijka, którą z chęcią zatańczyliśmy i nieźle się przy tym zmęczyliśmy, ale z jakimi uśmiechami na twarzy większość osób zeszła z parkietu. Dobrze po tak długim czasie spędzonym na zajęciach zdalnych spotkać się ze swoją klasą oraz nauczycielami i to w tak huczny sposób.

Widać było, że wszyscy potrzebowaliśmy właśnie czegoś takiego. Przez większość czasu (wykluczając oczywiście zdjęcia oraz różnego rodzaju mowy) skakaliśmy radośnie w rytm piosenek, czasami w grupach, czasami w parach. Nastrojowe oświetlenie dodawało nieziemskiej atmosfery, dosłownie jakby ułożyć wszystkie gwiazdy z nocnego nieba nad naszymi głowami. Mieliśmy wspólny cel, w tej sali wszyscy – jakby za sprawą magii – przez czas trwania imprezy znali się, rozmawiali, tańczyli, spędzali każda chwilę, jakby chłonąc realną obecność drugiego człowieka. Dodatkowo mogliśmy poznać naszych nauczycieli od innej strony i oczywiście potańczyć z nimi, porozmawiać luźniej, o głupotach.

Nie obyło się bez przerw na jedzenie i rozmowy przy stole ze znajomymi z klasy z wymienianiem się opiniami na temat danej potrawy i śmieszkowaniem. Wydawało się, że każdy znalazł coś dla siebie i to nie tylko odnośnie potraw czy napojów, ale w samej studniówce. Mogliśmy się wyszaleć za wszystkie czasy, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Udało nam się, a właściwie bardziej rodzicom przedłużyć o godzinę imprezę, z czego wszyscy byliśmy zadowoleni. Zabawa trwała do trzeciej, lwia część z nas była obecna do samego końca, trudno zresztą się dziwić. Myślę, że każdy zapamięta naszą studniówkę do końca swoich dni. Tak naprawdę prawie do samego dnia imprezy nie byliśmy pewni, czy się odbędzie, na szczęście udało się i to w jakim stylu. Nic – tylko teraz wspominać, bo zabawa była przednia :).

IIIeg